Czas na czosnek. W zasadzie można go sadzić już jesienią. Wtedy będzie rósł podczas cieplejszych dni zimowych i na wiosnę szybciej nam wykiełkuje z ziemi. Przy takiej zimie jak w tym roku można go sadzić nawet teraz, bo prawie cały czas ziemia nie jest zmarznięta.
Dziadek Kaziu zawsze sadził między truskawkami i od zawsze
wydawało mi się, że robił to celowo by odpędzić ewentualne pasożyty truskawek.
Ale zupełnie niedawno powiedział, że było to raczej ze względu na oszczędność
miejsca w małym ogródku. Jednak okazuje się, że rzeczywiście czosnek może
służyć jako doskonały repelent. Odstrasza wiele owadów, ślimaki, a nawet
niektóre owocożerne ptaki. Wywary czy maceraty z czosnku są stosowane w
biologicznym zwalczaniu szkodników upraw.
Czosnek przy wczesnej wiośnie wychodzi na powierzchnię już w
marcu i można go wtedy wykorzystać np. do ziołowego sosu czosnkowego.
Czy to będzie taki super ostry, prawdziwy, polski czosnek?
OdpowiedzUsuńRaczej tak. Nie będzie "pędzony" i nawadniany obficie więc będzie rósł baaardzo powoli. Wtedy stężenie alkaloidu będzie odpowiednie. W sam raz na romantyczny wieczór we dwoje :-)
OdpowiedzUsuńPoprawka! W czosnku nie ma w zasadzie alkaloidów, jak mi się zawsze wydawało. Substancja czynna to alliina - tioaminokwas (aminokwas zawierający siarkę). Podczas rozkładu pod wpływem allinazy rozkłada się sekwencyjnie. W pewnym momencie powstają siarczki, które zapobiegają m.in. agregacji płytek krwi.
OdpowiedzUsuńOlutku (wschodząca gwiazdo polskiej farmacji) - dzięki za czujność!
M
zawsze do usług ;) jak zwał tak zwał, najważniejsze, że w praktyce im czosnek ostrzejszy, tym pyszniejszy i zdrowszy :)
OdpowiedzUsuńKonkretnie to ajoeny odpowiadają za działanie przeciwzakrzepowe :) Warto też pamiętać, że ta niepozorna roślina pomaga w walce ze zgagą oraz poprawia ukrwienie serduszka. Zalet jest jeszcze więcej i w zasadzie można by o nich napisać odrębną książkę. Sama dobroć wprost od matki natury :)
OdpowiedzUsuń