Przedstawiamy nowego członka
rodziny, Stefanek Rzekotka Drzewna. Ma jedną tylną kończynę dłuższą od drugiej,
ale to drażliwy temat, więc nie wspominajcie przy nim. Poza tym, ona nie jest dłuższa
tak naprawdę. To kadłub jest krzywy i stąd takie wrażenie. I tak jest nieźle,
bo w pierwszej wersji, przez przypadek przyszyto mu tylną kończynę zamiast
przedniej. Ale się zorientowano w porę. O tym, że Stefanek jest rzekotką
świadczy m.in. liczba palców. Nie świadczy jednak kolor. Na szczęście mój Mąż,
strażnik poprawności i akuratności naukowej, jak tylko poznał Stefanka,
zawołał:
- Ale on ma za ciemny kolor!!
Rzekotki są jaśniejsze!!
To były pierwsze słowa Męża na widok mego dzieła. PIERWSZE.
Kochanie, w imieniu swoim i Stefanka,
chciałam bardzo podziękować. Wiesz, jak cenię sobie konstruktywną krytykę. Bardziej
cenię tylko koktajl z mango. Takie uwagi pozwalają nam dążyć do
doskonałości. Stefankowi już nic nie pomoże, pozostanie gatunkiem nieokreślonym
do momentu jak dorośnie i sam będzie mógł zdecydować, kim chce być. Jeśli
stworzę mu jakiegoś kolegę, to postaram się bardziej.
P.S. Źrenice Stefanka wycięłam z
Twoich rękawiczek. Miały idealny odcień czerni. IDEALNY.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz